Zaful Romper ARMY GREEN – fashion illustration
Weekend z żołnierzem
“Życie co jakiś czas podaruje Ci cudowną chwilę.
Naciesz się nią.”
~ H. Jackson Brown
Ostatnie weekendy spędzałam bardzo wyjątkowo…
Z żołnierzem.
I to nie jednym.
I nie tylko jeden weekend, ale było ich całkiem sporo.
I każdy dzień tych weekendów z innym.
I nie byle jakimi, bo byli wśród nich najbardziej zasłużeni dowódcy wojska polskiego!
I każdego z nich sportretowałam!
I ta przygoda jeszcze nie dobiegła końca…
Chodzi oczywiście o pracę, bo w rzeczywistości nie prowadzę tak bujnego życia towarzyskiego 😉 Zlecenia dotyczące wykonania ilustracji portretowych do historycznych książek to moja największa duma.
Uwielbiam pracować w weekendy. Uwielbiam swoje leniwie – pracowite niedziele. Zaraz po wstaniu z łóżka idę zaparzyć kawę (z mlekiem sojowym 😉 ) i schodzę do pracowni. Wtedy nie ma mnie dla świata, a czasem rysunki pochłaniają mnie tak bardzo, że po południu okazuje się, że wciąż jestem w piżamie 😉
W ciepłe, piękne dni jest inaczej. Zabieram swoich żołnierzy i cały swój artystyczny arsenał w plener; a co jest najwygodniejszym letnim ciuszkiem i idealnie sprawdzi się na taką przygodę? Kombinezon oczywiście! Mięciutki, rozciągliwy, wygodny, luźny i lekki. Taki jak ten z ZAFUL. A kolor khaki to najlepszy wybór na romantyczny wypad z żołnierzem, prawda? 😉 Nie pamiętam, czy odcień ten pokochałam już przed tym zleceniem czy w trakcie, bo kiedyś szczerze nie znosiłam tego koloru, a teraz dominuje w mojej szafie, nie tylko jesienią, ale i latem! W każdym razie sentyment do munduru i khaki z pewnością już pozostanie 😉
Kombinezon dostępny TUTAJ.
Sprzedawany w 3 kolorkach, sprawdźcie, który Wam spodoba się najbardziej!
Pamiętacie hitową torbę z Bershki? Była w 4 kolorach. Ja nadal mam swój egzemplarz i muszę powiedzieć, że sprawdzała się świetnie i wciąż nie wygląda najgorzej, a co najważniejsze – mieści wszystko! Tablet, ołówki, kredki, farby i bloki. Picie i jedzenie. I kosmetyczkę 😉
A za jakiś czas będziecie mogli oglądać twarze ‘moich’ żołnierzy i poznać ich bliżej – w księgarniach! Zobaczycie z jak wspaniałymi facetami spędzałam ostatnie weekendy! 😉